Dziś postanowiłam podzielić się z Wami prostym przepisem na przepyszne puchate naleśniczki które sprawdzą się doskonale na śniadanie lub jako deser.
Jestem przekonana że i u Was w domu znajdą się amatorzy słodkości- zarówno ci duzi jak i ci mniejsi :)Poniżej podaję przepis na 7 małej wielkości naleśniczków (na zdjęciu naleśniki podałam na talerzu deserowym aby łatwiej było Wam sobie wyobrazić ich wielkość)
2 jajka
około szklanka mąki (lub więcej)
łyżeczka proszku do pieczenia lub łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 szklanki wody gazowanej
1/4 szklanki mleka 3,2%
1/4 szklanki płynnego tłuszczu (może być roztopione letnie masło)
cukier waniliowy, szczypta soli
oraz:
m&m's peanut
m&m's milk chocolate
płynna czekolada, polewa czekoladowa lub krem czekoladowy
PRZEPIS:
Zaczynamy od oddzielenia żółtek od białek, jako pierwsze potrzebne będą nam białka więc one lądują do miseczki w której będziemy je miksować około 2 minuty w towarzystwie szczypty soli.
Kiedy uznamy że bicie piany idzie nam świetnie możemy pokusić się o dodanie cukru waniliowego. Wlewamy mleko i żółtka. Cały czas miksując dodajemy stopniowo mąkę, proszek do pieczenia. Jeśli w miarę dodawania mąki uznamy że masa zaczyna zbytnio gęstnieć dodajemy powoli wodę mineralną. Kiedy masa osiągnie odpowiednią gęstość- dolewamy nasz tłuszczyk- i tym jakże cudownym akcentem kończymy tą część przygotowań :)
Teraz zaczynamy smażenie, ja robię to na mocno rozgrzanej patelni ceramicznej, na małym ogniu z kroplą oleju dodaną tylko na początku smażenia (potem już bazujemy na tłuszczu znajdującym się w cieście).
Warto przykryć naleśniczki podczas opiekania - wtedy cudownie rosną!
Na jednego naleśnika zużywam około 3/4 nalewki ciasta.
Masę nalewam powoli na mocno rozgrzaną patelnię, nie rozlewam go po całej powierzchni, zostawiam w kształcie jaki sam się uformował.
Po pęknięciu wszystkich bąbli z góry, przewracam naleśnik i piekę jeszcze przez minutkę do osiągnięcia złotego koloru.
Po upieczeniu, naleśniki zostawiam pod folią aluminiową aby nie traciły temperatury a przy okazji po tym zabiegu cudownie rozpływają się w ustach!
Całość przekładam czekoladą i posypuję z wierzchu słodkościami, można układać naprzemiennie z owocowym nadzieniem, galaretką owocową dodać bitą śmietanę lub tylko świeże owoce. Świetnie sprawdzają się tu także lody śmietankowe lub żelki owocowe :)
Smacznego! Mam nadzieję ze zainspirowałam Was moim przepisem :)
Zachęcam serdecznie do kulinarnych eksperymentów!
Zachęcam serdecznie do kulinarnych eksperymentów!
O matko!!!! Pyszności :)
OdpowiedzUsuńMyślę ze Zuzia będzie zachwycona równie jak jej mama! ;p
UsuńPyszotka :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń